Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Ogólnie dyskusje o samotności
Awatar użytkownika
Sierra
Admin
Admin
Reactions: 12
Posty: 29
Rejestracja: 08 lut 2025, 15:24
Lokalizacja: Warszawa

Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Post autor: Sierra »

Ja czasami lubię pobyć trochę sama, ale nie non stop. Gdyby ująć to procentowo - 75% czasu wolę mieć towarzystwo :)

AnnaJot40
Nowy User
Nowy User
Reactions: 8
Posty: 18
Rejestracja: 10 lut 2025, 15:04

Re: Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Post autor: AnnaJot40 »

Są momenty kiedy lubię samotność. Jak siedzę sama w domu to dużo czytam, rysuję, słucham muzyki i innych nagrań.
Za długo jednak nie lubię być sama, wówczas mocno odczuwam lęki i brak kogoś z kim mogłabym normalnie porozmawiać.

Awatar użytkownika
SzczurSzur
User
User
Reactions: 20
Posty: 58
Rejestracja: 10 lut 2025, 11:59

Re: Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Post autor: SzczurSzur »

Jak byłam dzieckiem i nastolatką, samotność bardzo mi dokuczała i bardzo z jej powodu cierpiałam. Potem stępiły mi to leki psychotropowe, konkretnie neuroleptyki, a jeszcze później miałam dwie kumpelki i spędzałyśmy mnóstwo czasu razem. Jeździłyśmy do Zakopanego i na wycieczki, robiłyśmy grille, spotykałyśmy się na oglądanie filmów itp. Ale potem one zaczęły być papużkami nierozłączkami i odepchnęły mnie na bok. To była jedna ze smutniejszych dla mnie sytuacji w moim życiu... Ale i po tym się otrząsnęłam i zaprzyjaźniłam się z moją najlepszą ziomeczką z Warszawy. Potem one się pokłóciły i znowu byłam fajna, ale ja już nie bardzo chciałam się z nimi kumplować. Parę lat później i ja i koleżanka weszłyśmy w związki i od tego momentu, w dużym skrócie, paczka się całkowicie rozsypała.

I... jestem obecnie ekstremalnie aspołeczna. Jedyne moje kontakty ze znajomymi to kontakty z osobami na forach i Discordzie no i z psiapsi na Telegramie. W prawdziwym życiu nie mamy żadnych znajomych. No właśnie - nie maMY. :) Jesteśmy asocjalni razem. Znalazłam kogoś, z kim po prostu lubię i potrafię być. Z każdym innym człowiekiem mam natomiast problem wytrzymać w jednym pomieszczeniu dłużej, niż godzinę. xD

Awatar użytkownika
wercia555
Nowy User
Nowy User
Reactions: 9
Posty: 18
Rejestracja: 10 lut 2025, 10:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Post autor: wercia555 »

To zależy podobno jestem typem introwertyka, ale jak komuś zaufam to potrafię się nieco otworzyć, jednak są chwilę kiedy lubię pobyć sama. Nie chcę żeby ktoś mi w danej chwili głowę zawracał lub jak kto woli truł dupę. Wtedy sama chcę (do wyboru zależy od stanu ducha): pomyśleć, powspominać, poprzeglądać foty, stare listy, poczytać książkę -pomyśleć potem nad danym fragmentem np.psychologiczna lub kryminał taki czasem mi daje kop, czasem chcę się po prostu pomodlić (choć nie jestem typem zasuwającym co niedzielę do kościoła, raczej od święta lub jak czuję potrzebę, wierzę i modlę się sama), czasami potrzebuję w ciszy posłuchać radia czy muzyki ciuchutko wczuć się w to, powyszywać bez tego całego umc umc umc i ględzenia sama ze sobą. Potem wracam do "rzeczywistości" i chętnie z kimś pogram w waracaby, chińczyka (tradycyjne na stole), pooglądam jakiś fajny film tv/netflix/disney czy też pogadam nawet o głupotach jak pogoda za oknem, czy też o planowym obiedzie :D Lubię kontakty z grupą (Studenckie Stowarzyszenie Pomocy Niepełnosprawnym zwanym SSPN z Poznania jakieś wspólne eventy itp.) lubię też być na naszych forach pisać z Wami. Dużo rzeczy lubię. Teraz pytanie do czego ja w tym poście zmierzałam tak naprawdę? Fakt siedzę teraz sama, podparta o poduszkę na kanapie w dużym pokoju, zmywarka robi swoje w części kuchennej, koty śpią, a ja beblam... chyba lubię swoją samotność chwilami jak jej potrzebuję. Chyba jak każdy czasem?

Awatar użytkownika
SzczurSzur
User
User
Reactions: 20
Posty: 58
Rejestracja: 10 lut 2025, 11:59

Re: Czy czasem lubicie swoją samotność? Czy tylko Wam przeszkadza?

Post autor: SzczurSzur »

Moja terapeutka powiedziała mi dzisiaj, że bez sensu, abym szukała znajomości na siłę.
I skoro moje poprzednie znajomości z "najlepszymi przyjaciółkami" rozpadły się, kiedy zaczęłam stawiać granice (szczególnie tej jednej koleżance, która uwielbiała się wtrącać i oceniać) - to już nie ma po co do tego wracać, bo to nie były wartościowe znajomości.

Myślę, że po wyprowadzce będzie trochę lepiej. :)

ODPOWIEDZ